piątek, 7 lutego 2014

Dobre kosmetyki do 10 zł


Dzisiaj mam dla Was spis ostatnich nowości, które nie kosztowały więcej niż 10 zł a działanie mają moim zdaniem wprost fenomenalne. Może znajdziecie coś wśród nich dla siebie.

  • BeBeauty Regenerujący krem do rąk S.O.S. Dry skin

Z racji tego, że mam bardzo suchą i zniszczoną skórę wybrałam jedną z proponowanych wersji przez producenta - S.O.S. Tak naprawdę nie sądziłam,że biedronkowy kosmetyk w jakikolwiek sposób poprawi kondycję skóry moich dłoni. Krem w wygodnym opakowaniu dzięki konsystencji idealnie się wchłania a do tego pięknie pachnie. Sprawia, że skóra staje się miękka i aksamitna. Efekt nie jest krótkotrwały jak w przypadku innych kremów, których używałam. 

Cena: 2,99 zł

  • Green Pharmacy, Jedwab w płynie
Długo się przymierzałam do kupienia serum na moje zniszczone końcówki, ponieważ bałam się, że będą dodatkowo obciążone. Wybór padł na jedwab z Green Pharmacy i to był strzał w dziesiątkę. Już po pierwszym użyciu sprawił, że włosy po nim są miękkie i gładkie a zapach wręcz cudowny. Nie przetłuszcza włosów jeśli nakłada się go wyłączenie od połowy mokrych włosów. Nie zauważyłam jednak zbawiennego wpływu na końcówki włosów



Cena: 8,99 zł

  • Maść ochronna z witaminą A
Do kupienia w każdej aptece. Używam jej na popękane usta i sprawia, że pomimo niskiej temperatury są w dobrej kondycji. Jest bardzo tłusta i uniwersalna - ma różne zastosowania. Idealna do łokci, kolan i miejscowo na suchą skórę - warto ją mieć w swojej kosmetyczce.

Cena: 2,50 zł 

  •  Isana Hair Professional, Oil Care Spülung (Odżywka do włosów łamliwych i rozdwajających się)

Kupiłam ją zachęcona promocją i nie żałuję. Odżywka jest bardzo wydajna i nie obciąża włosów. Ułatwia rozczesywanie, włosy już w trakcie spłukiwania są aksamitne a po wysuszeniu miękkie w dotyku. Zauważyłam, że nawilża włosy. Nie daje spektakularnych efektów ale warto jej użyć w codziennej pielęgnacji. 

Cena: 4,99 zł

  • Szampon Timotei with Jericho Rose, Szampon `Intensywna odbudowa` 

Kupiłam go wraz z gratisem w postaci odżywki tej samej serii w biedronce ponownie skuszona wyjątkowo niską ceną. Szampon bardzo dobrze się pieni, przyjemnie pachnie. Włosy są po nim świeże i delikatne. Nie puszy i ułatwia rozczesywanie włosów. 

Cena za zestaw: 4,99 zł


  • Bi Es Dezodorant Perfumowany Sexy Girl 

Ma cudowny świeży, przyjemny zapach - wyjątkowo przypadł mi do gustu. Jest wydajny choć moim zdaniem krótkotrwały. Jednak za taką cenę jak najbardziej wart polecenia.


Cena: 7,99zł

Morał z tego jest taki, że czasem nie warto przepłacać. Lepiej od czasu do czasu skusić się na kosmetyki z niskiej półki - potrafią zaskoczyć swoją skutecznością! A Wy macie jakieś tanie perełki w swoich szafkach?


Mam jeszcze dla Was dwa bony:




czwartek, 6 lutego 2014

Maseczki - na ratunek naszej skórze

    Kiedy dostrzeżemy, że codzienne używanie kremu nawet najlepszych marek nie przynosi zamierzonych efektów warto sięgnąć po bardziej intensywne sposoby działania a są nimi maseczki kosmetyczne o różnorodnym, zbawiennym wpływie na skórę.



Jak przygotować się do tego przyjemnego zabiegu?

  • bardzo starannie oczyść z kosmetyków i pyłu skórę twarzy oraz szyję
  • omijaj okolice oczu i ust
  • unikaj gwałtownych ruchów twarzy
  • spraw sobie 20 minut relaksu w pozycji leżącej-dzięki temu odpocznie całe Twoje ciało.

Kolejnym punktem będącym jednocześnie najważniejszym jest wybranie idealnej maseczki dla naszej skóry. Rodzaje maseczek, z którymi najczęściej się spotykamy:
  • Maseczki nawilżająco-regenerujące
Stosowane są do wszystkich rodzajów cer. Ich zadaniem jest poprawić stan skóry, zmiękczyć zrogowaciały naskórek, poprawić koloryt skóry oraz zahamować rozwój zmarszczek. Ja ze swojej strony mogę polecić maseczkę La Roche Posay, Hydraphase Maske (Kojąca maseczka nawilżająca). Skóra rzeczywiście jest po użyciu miękka, nawilżona i promienna. 

  • Maseczki napinające
Maseczki warto użyć przez wyjątkowymi okazjami. Sprawia, że nawet zmęczona skóra odświeży się i zregeneruje po takim zabiegu. Będzie lepiej nawilżona i ukrwiona. Pod wpływem napinającej się maski wygładzają się na pewien czas drobne zmarszczki. 
  • Maseczki regenerująco-odżywcze
Te maseczki dostarczają duże dawki substancji biologicznych czynnych, pomagających w ich szybszej regeneracji. Polepszają ukrwienie skóry, stymulują proces odnowy komórkowej, wygładzają zmarszczki. Są polecane do cery suchej i wrażliwej oraz zmęczonej, dojrzałej, ze zmarszczkami. Mają formę kremu, który rozsmarowujemy i po 20 minutach albo wklepujemy albo ścieramy ze skóry. 
  • Maseczki owocowe
Jako składniki do nich możemy wykorzystać mnóstwo produktów w naszej spiżarni. Nie mają wprawdzie tylu substancji aktywnych co profesjonalne maseczki ale również dobrze działają na naszą skórę. Przede wszystkim odświeżają, wybielają, ściągają i łagodzą podrażnienia skóry.


Coś dla miłośniczek domowego SPA:
  • Odżywcza maseczka z twarogu - Łyżeczkę twarogu mieszamy z żółtkiem jaja przepiórki i dodajemy łyżkę oliwy z oliwek. Wszystko razem mieszamy i zostawiamy na twarzy około 20 minut. Jej działanie to poprawa suchej cery.
  • Maseczka bananowa - do zmiksowanego banana dodajemy żółtko i nakładamy maseczkę na 15 minut. Jest odpowiednia do każdej cery. 
  • Maseczka dla delikatnej i suchej skóry - filiżankę wcześniej namoczonej fasoli rozgotować w niewielkiej ilości wody i przetrzeć przez sito. Dodać soku z połówki cytryny i łyżką oliwy. Ciepłą nałożyć na twarz. Po 20 minutach zmyć gorącą wodą, a następnie spłukać zimną. 
  • Maseczka ze świeżego ogórka - dla każdej cery, napina naskórek i usuwa niewielkie przebarwienia. Plasterki ogórka nałożyć na 15-20 minut i nie spłukiwać twarzy wodą!
  • Maseczka dla cery z pękającymi naczynkami - bardzo prosta i skuteczna. Na twarz nakładamy maślankę, którą spłukujemy po 20 minutach. 
  • Maseczka z jabłek - ucieramy jabłko i papkę nakładamy na twarz,dekolt i szyję na 20 minut. 


Lubicie maseczki? Jeżeli znacie jakąś o korzystnym wpływie na skórę podzielcie się recepturami lub nazwami w komentarzu!:)

niedziela, 2 lutego 2014

Naturalny domowy peeling

   Peeling to zabieg polegający na usuwaniu martwych komórek naskórka. Wykonywanie go ma celu wygładzenie, zmiękczenie i poprawę kolorytu skóry. Pomocny jest również w walce z cellulitem dzięki poprawie mikrokrążenia. Peeling domowy z naturalnych składników jest idealnym rozwiązaniem dla osób pragnących aby ich skóra była wyjątkowo gładka ale również dla tych, które cenią kosmetyki pozbawione wszelkiej chemii oraz starają się rozsądnie gospodarować wydatkami. Sama tak naprawdę tylko z wygody stawiałam na te już gotowe dostępne w każdej drogerii. Teraz zaczęłam doceniać te, które mogę sama przygotować ze składników, które można znaleźć w każdej kuchni. Poniżej przedstawię moim zdaniem najciekawsze receptury, które już wypróbowałam oraz te,których skuteczność chce sprawdzić w najbliższym czasie.

Peeling Kawowy


Jest bardzo prosty w przygotowaniu. Należy go wykonać najlepiej tuż przed kąpielą.  Złuszcza, wygładza skórę, poprawia krążenie a zastosowany przed nałożeniem balsamu ułatwia wchłanianie składników aktywnych w nim zawartych. To zdecydowanie numer jeden na mojej liście - ma zbawienny wpływ na moją skórę! 

Składniki:

  • fusy po wypitej małej czarnej - 3/4 łyżki
  • oliwa lub żel pod prysznic - 2/3 łyżk
  • cynamon - 1 łyżka (zwiększa działanie antycellulitowe)
  • cukier lub sól - 1 łyżka (wzmocni działanie złuszczające) 
Całość należy wymieszać i na wilgotnej skórze wykonać kolistymi ruchami około 5 minutowy masaż. Ciało dokładnie spłukać a czynność powtarzać 1-2 razy w tygodniu.

Peeling Cukrowy


Peeling doskonale złuszcza, poprawia ukrwienie i elastyczność skóry. Wyjątkowo poradzi sobie ze zrogowaciałą skórą kolan, łokci i stóp. Skóra staje się gładka i nawilżona. 

Składniki:
  • cukier trzcinowy lub biały gruboziarnisty - 10 łyżek
  • miód - 1 łyżka
  • oliwa - 1,5/2 łyżki (nawilża)
  • sok z cytryny - 1,5 łyżki (zmiękcza skórę)
Całość należy wymieszać aby miała strukturę mokrego piasku, gdy jest zbyt suchy należy dodać więcej oliwy. Nałożyć podczas kąpieli a po masażu spłukać. 

Peeling miodowo-solny 


Również ma działanie złuszczające ale prócz tego działa antybakteryjnie, przyczynia się do redukcji zmian trądzikowych oraz usuwa nadmiar sebum. Sól morska posiada dużo mikroelementów przydatnych dla skóry a miód doskonale nawilża i odżywia. Jest przeznaczony praktycznie do każdej cery, z jednym wyjątkiem - osoby ze skłonnością do pękających naczynek nie powinny go stosować.

Składniki:
  • miód najlepiej skrystalizowany - 3 łyżki
  • woda - 1 łyżka
  • sól bardzo drobna - 1/3 łyżki (w zależności od tego czy ma być delikatniejszy czy mocniejszy)
  • oliwa - 1 łyżka
Na zwilżoną skórę nakładamy wymieszane składniki i kolistymi ruchami masujemy. Osoby z wrażliwą skórą muszą być ostrożne by jej nie podrażnić. Po peelingu można nałożyć krem nawilżający. 

Peeling z płatków owsianych


Jest delikatny więc nadaje się jak najbardziej do stosowania przy skórze wrażliwej lub skłonnej do podrażnień. Wygładza i oczyszcza skórę. Polecam do cery trądzikowej. 

Składniki:
  • płatki owsiane - 3 łyżki (najlepiej pokruszone)
  • miód - 1 łyżka
  • mleko/woda mineralna - około pół szklanki
Płatki zalewamy gorącym mlekiem lub wodą i odstawiamy na 30 minut. Nakładamy na twarz tak jak maseczkę, a gdy zacznie już wysychać, myjemy niczym delikatnym peelingiem. 

Peeling z papai 



Idealny dla cery tłustej i mieszanej. Papaina, czyli enzym obecny w owocu, zmiękcza naskórek i usuwa nadmiar sebum. Ma też cudowny zapach!

Składniki:
  • papaja - 1 sztuka
  • żelatyna - 1 łyżka
  • woda
Papaję obieramy, usuwamy pestki i miksujemy w blenderze. Łyżeczkę żelatyny rozpuszczamy w odrobinie ciepłej wody i mieszamy z miąższem. Powstałą maseczkę nakładamy na twarz.

   Każdy z tych wymienionych wyżej peelingów jest moim zdaniem wart uwagi. Jeżeli działanie mają podobne do tych oferowanych przez renomowane marki to dlaczego by nie spróbować? Zachęcam was gorącą! Możliwe,że macie już swoje ulubione domowe peelingi - zdradźcie w komentarzu jakiego rodzaju one są i w jaki sposób zbawią naszą zniszczoną skórę.


poniedziałek, 27 stycznia 2014

Bransoletki Missiu

     Jakiś czas temu zauważyłam, że bransoletki firmy Missiu rozsławia coraz większa rzesza celebrytek, zaczynają pojawiać się w drogeriach i dzięki temu stają się bardzo popularne w Polsce. Gdy zaczęłam zgłębiać temat okazało się, że to nie tylko subtelna biżuteria ale również ozdoba mająca znaczenia symboliczne. Głównie ma przekazywać nasze emocje, uczucia, nastrój w jakim się znajdujemy. 

Przykładowe motywy:

  • Motyl - wolność, delikatność, duchowość;
  • Serce - miłość, przywiązanie, szlachetność;
  • Czaszka - bunt, indywidualizm, nonkonformizm;
  • Koniczyna - szczęście, nadzieję, wiarę;
  • Pacyfka - pokój, tolerancję, świat bez wojen i nienawiści.



Jeśli jesteście ciekawe znaczenia innych wzorów zapraszam na stronę http://bosco-design.com/pl/


     Wzorów i kolorów jest naprawdę dużo i jeśli ktoś lubi delikatną biżuterię z pewnością znajdzie coś dla siebie. Mnie podobają się szczególnie bransoletki zaprojektowane przez Anne Muche. Motyw misia choć mogłoby się wydawać,że jest przeznaczony głównie dla dzieci to również w asortymencie sklepu można znaleźć rozmiar dla dorosłych. Bransoletki mają mnóstwo zwolenników jak i przeciwników. Jakie jest Wasze zdanie ? Podoba Wam się tego typu biżuteria czy jest zupełnie w innym guście od tej, którą nosicie? 









  Bransoletki Missiu wykorzystane zostały także w celu charytatywnym. Mowa tutaj o akcji „Kup pacyfę – wspieraj dzieci”, w którą zaangażowani byli Katarzyna Pakosińska, Anna Mucha, Katarzyna Zielińska i Maciej Musiał. Promowali noszenie bransoletki Missiu z motywem pacyfy. Dzięki temu każde 20% ze sprzedaży zostanie przekazane na rzecz Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce, które pomaga dzieciom opuszczonym i osieroconym. Sama jestem zwolennikiem wykorzystywania mody do wyższych celów i jak najbardziej pochwalam tego typu przedsięwzięcia. 






     

sobota, 25 stycznia 2014

Spotkanie Modowo Kosmetyczne Katowice 2014 Vinted (recenzja kosmetyków)

     W poprzednim poście przedstawiłam relację ze spotkania modowo-kosmetycznego, które odbyło się w Katowicach. Teraz czas na recenzję kosmetyków podarowanych uczestniczkom przez sponsorów. 


     Zestaw kremowych żeli pod prysznic Joanna o słodkim zapachu korzennych pierniczków, ciasteczek marcepanowych i szarlotki z lodami zupełnie mnie zachwycił. Mnie osobiście urzekł szczególnie ten pierwszy. Pachnie cudownie! Zawsze szukam żeli idealnych dla mojej skóry, które dobrze się pienią, oczyszczają i pielęgnują ciało oraz posiadają intensywny zapach. Muszę przyznać, że te firmy Joanna idealnie się pod tym względem sprawdziły. Minusem jest moim zdaniem długotrwałość zapachu, ponieważ po umyciu jest on tylko lekko wyczuwalny. Żałuję, że jest to limitowana edycja bo z pewnością bym po nie znowu sięgnęła. 


     Kolejne warte uwagi kosmetyki to balsam do ciała oraz emulsja do higieny intymnej Biały Jeleń. Nigdy nie zwracałam w drogeriach uwagi na produkty tej marki. Teraz wiem, że był to błąd. Posiadam bardzo szorstką oraz suchą skórę i przyznam, że ten balsam jest idealny dla mnie! Konsystencja sprawia, że łatwo się go rozprowadza po ciele i szybko się wchłania - to ogromny plus. Po paru stosowaniach już zauważyłam różnicę.  Skóra stała się gładsza i mam wrażenie, że mniej podrażniona dzięki jej nawilżeniu. Znalazłam zatem kosmetyk, który z pewnością zakupię kolejny raz. Emulsja do higieny intymnej jest łagodna, nie podrażnia i sprawia wrażenie czystości na długo. Do tego jest naprawdę wydajna. Zapach nie jest zniewalający, myślę jednak, że nie to jest najważniejsze. Doskonale chroni i oczyszcza i to sprawia, że ma przewagę nad innymi żelami, które już wypróbowałam.




    Reszta podarunków od sponsorów z pierwszego zdjęcia to:
1. Bosco-design - dostałyśmy od tej firmy aż cztery sztuki biżuterii: dwa pierścionki oraz dwie bransoletki. Mnie najbardziej przypadła do gustu ta z różowymi misiami. 
2. Otien - wylosowałam kolczyki w kolorze srebra, które z pewnością niejednokrotnie będą dopełnieniem wielu stylizacji.
3. Annabelle Minerals - cenie mineralne kosmetyki dlatego podkład rozświetlający jest moim zdaniem godny polecenia. Skóra jest po nim delikatna, matowa i lekko rozświetlona. 
4. Lagenko - firma podarowała nam próbki żelu do mycia. Przyjemnie się rozprowadza po nawilżonej wodą skórze. Jestem ciekawa jakie efekty są widoczne po długotrwałym codziennym stosowaniu.
5. Embryolisse - dostałam próbkę kremu tej firmy. Ma ładny zapach i dobrze się wchłania. Możliwe, że skuszę się na zakup pełnowymiarowego produktu, ponieważ doskonale nawilża. 

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Spotkanie Modowo Kosmetyczne Katowice 2014 Vinted (relacja)

     Dnia 4 stycznia miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu modowo-kosmetycznym użytkowniczek portalu Vinted, które zostało po raz pierwszy zorganizowane w Katowicach. Spotkanie odbyło się w Klubie Garage. Muszę przyznać,że jest to bardzo klimatyczne miejsce, idealne na tego typu spotkania z przemiłą obsługą. Przyjazna atmosfera i wiele sympatycznych Dziewczyn sprawiło,że spotkanie Vintedzianek należało do naprawdę udanych! Organizatorki znakomicie wszystko rozplanowały a wymyślone zabawy spowodowały mnóstwo śmiechu i dobry nastrój. Przedstawicielka firmy Belisja przygotowała ciekawą prezentację na temat brafitingu. Uświadomiła wiele z nas jak ważny jest dobór stanika, w jaki sposób należny go wybierać aby był idealny dla nas oraz jakich błędów należy unikać.


Podczas spotkania dostałyśmy od sponsorów mnóstwo podarunków, których niedługo pojawi się recenzja. Pamiątkowe zdjęcia wykonane zostały przez Panią Fotograf (http://www.diaro.pl/). 
Oto kilka z nich:







Hello!

     Witam wszystkich serdecznie w debiutującym poście na moim blogu. Modą i pielęgnacją ciała zaczęłam się głębiej interesować już jakiś czas temu. Moja podróż odkrywania własnego stylu dopiero się zaczyna. 
Mam nadzieję, że znajdziecie tutaj wiele cennych rad dotyczących urody.


Cytując Coco Chanel "Moda, w której nie można wyjść na ulicę nie jest modą".

Będąc wierną tym słowom na początek kilka inspiracji!





















Zdjęcia pochodzą z wyszukiwarki google